Uzdrowienie wcześniaka

Maria Ossowska-Jajko, która była jedną z najbliższych przyjaciółek s. Leonii, zeznaje: „Jako nadzwyczajne uzdrowienie przez przyczynę Sł. Bożej znam uzdrowienie Grażyny F. z Dąbrowy Wielkiej koło Sieradza. Było to kilkumiesięczne dziecko nauczycielki ze szkoły w Dąbrowie Wielkiej. Dziecko było w stanie agonalnym, przedwcześnie urodzone. Lekarz uznał stan za beznadziejny. Powiadomiono mnie o tym. Przyszłam z kwiatkami i ziemią z grobu S. Leonii. Położyłam je na główkę dziecka, prosząc S. Leonię o zdrowie. W tym samym dniu zauważono, że dziecko wraca do życia. Na buzi ukazał się rumieniec, otworzyło oczy i do dziś żyje, studiuje farmację, jako bardzo dobra studentka, wierząca i wdzięczna S. Leonii".